Hermiona była pogrążona we własnych myślach. Nie zauważyła nawet, gdy po kontroli dokumentów i bezpieczeństwa znalazła się w poczekalni. Stanęła więc obok dużego okna budynku. Szybko zleciało jej również 15 minut czekania i usłyszała mechaniczny, kobiecy głos wywołujący pasażerów jej lotu. Nieprzytomnie weszła na pokład i usiadła na wyznaczonym miejscu. Nie popatrzyła się nawet obok kogo spędzi resztę podróży. Gdyby nie ten "ktoś" nie wiedziała by tego do końca lotu. Głos "ktosia" gwałtownie wyrwał ją z własnej rzeczywistości.
- Granger? Ja pierdolę tylko nie ta szlama!
Hermionie zrobiło się słabo.To nie mógł być on. Nie on. Wszyscy, tylko nie Draco Malfoy. Była na granicy samobójstwa a dodatkowo musiała spędzić 15 godzin z Ślizgonem, który potrafił szybko doprowadzić ją do płaczu.
- Jezu nie..
Nie wiedziała co powiedzieć. Co on tu robił? Czy mógł zabić jej rodziców? Zatkało ją. Strata rodziców, załamanie, depresja, samobójstwo, obmyślanie pożegnania z przyjaciółmi. Czy on zawsze musi pojawić się w tym najgorszym momencie?
- Rozumiem Granger, że dla ciebie jestem Bogiem, ale bez przesady!
Szatynka, pomimo swojego stanu, postanowiła grać tą upartą, zaciętą Gryfonkę, którą znano z Hogwartu. Nie mogła przecież okazać mu swojego załamania.
- Malfoy? Co ty tu robisz? Wiem, że twój ojciec jest dla ciebie autorytetem, ale chyba nie chcesz skończyć w więzieniu jak on?
Pasażerowie odwrócili się zdziwieni i skierowali wzrok na dwójkę kłócących się, którzy, chociaż mieli ochotę się pozabijać, zreflektowali się i ściszyli ton.
- Nie pozwalaj sobie Granger. Obiecuję, że jak tylko ten samolot wyląduje będziesz martwa
- Słynny arystokrata Draco Malfoy liczy, że mnie pokona? Uważaj, bo się przestraszę
- Przez 6 lat podlizywałaś się nauczycielom.Nie dasz rady Granger. Nie wiesz nic o prawdziwych walkach i pojedynkach
- Dosyć tego. Jesteś obrzydliwym mordercą i nie mam zamiaru z tobą dyskutować. Radzę ci się przymknąć, bo w okół nas jest mnóstwo mugoli. Proponuję nie zwracać na siebie uwagi
Dziewczynie było słabo. Szybko wytarła pojedynczą łzę na myśl o jej rodzicach. Chciała zapomnienia, odprężenia i odgrodzenia się od ludzi w okół, szczególnie pasażera obok. Taką chwilową możliwością był sen.
***
"No nie! Ona serio kurwa zasnęła?" - Draco Malfoy był mocno zdenerwowany. Co ta Granger tu robiła? Miał ważne sprawy na głowie a tu jeszcze na dodatek ona. Odkąd Czarny Pan poległ a jego rodzice trafili do Azkabanu musiał się pilnować. Nie miał zamiaru jej zabijać czy z nią walczyć. W brew sobie musiał przyznać, że Gryfonka była utalentowaną czarownicą. Jednak małe tortury nikomu nie zaszkodzą, prawda? Przynajmniej zmniejszyłby ilość tej brudnej, szlamowatej krwi płynącej w jej żyłach. Co ona tu robiła? Płakała? Zauważył, że ma podkrążone oczy. Stop! Czemu on się zamartwia tą mugolaczką? Draco już chciał wyjąć z torby tego szmatławca - Proroka Codziennego, który miał tylko zająć mu kawałek podróży gdy nagle zauważył wystający, kusząco wyglądający zeszyt ze skórzanej torebki Granger.
Cześć kochani! Wybaczcie, że taki krótki rozdział, ale ten moment tak idealnie pasował na zakończenie :) Cieszcie się, że tak szybko, miał być za 2 tygodnie, ale wena mnie naszła :D! Z góry mówię, że potrzebuję bety abyście nie musieli męczyć się z błędami. Proszę bardzo o komentarze ;) Do zobaczenia :*
Nelimay
https://www.wattpad.com/181466141-dramione-new-future-1-pechowy-lot - wersja na wattpada
mało się działo, ale jest okey
OdpowiedzUsuńjednak popracowałabym na tym żeby bardziej zaciekawić czytelnika
nie pasują mi też te przekleństwa typu "kurwa", są trochę prostackie, a mimo tego, że Dracon był arogancki, to też miał bardziej wyszukane słownictwo
dłuższy rozdział, dobry pomysł, odpowiedniejsze słownictwo i będzie w porządku moim zdaniem :)
pozdrawiam i zapraszam <3
www.hope-my-love.blogspot.com
Następnym razem będę się pilnować, ale myślę, że w "tym okresie" Draco jest jeszcze bardziej zdenerwowany i nie panuje nad słownictwem ;) Bardzo dziękuję za opinię :)
UsuńKrótko, ale ciekawie! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hariet.
Hermiona to ma "szczęście" tyle miejsc w samolocie a siedzi obok Malfoya :D
OdpowiedzUsuńRozdział krótki, ale fajny
Pozdrawiam
Arcanum Felis
http://ingis-at-glacies-dramione.blogspot.com/
Rozdział jest naprawdę dobry choć na mój gust trochę za krótki. Przyjemnie się go czyta.
OdpowiedzUsuńCały Malfoy irytujący, ale ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTakiego go lubię najbardziej :D
Pozdrawiam
Arabella